Sen przyszłości: jak będziemy spali za 100 lat?
- projektant: Jo Jurga
Lewitacja w próżni, sen na stojąco, żywe materace albo mikromieszkania - czy zastanawialiście się kiedyś, jak będziemy spać w przyszłości, za 20, 50 lub 100 lat? Czy wyobrażaliście sobie, jakie zagrożenia może przynieść „jutro”? Jak te zmiany wpłyną na sposób i jakość naszego snu?
Zanieczyszczenie środowiska
Klimat to obecnie jeden z najbardziej medialnych tematów. Jesteśmy świadkami i/lub uczestnikami wielu strajków, deklaracji, kampanii na rzecz jego ochrony... Widzimy oceany pełne plastików i topniejące lodowce. Media alarmują o rosnącej ilości anomalii pogodowych, a społeczeństwa nie radzą sobie z nadmiarem produkowanych śmieci. Jaki może to mieć wpływ na nasz sen?
Możemy dojść do momentu, kiedy jedynymi przestrzeniami, w których będziemy mogli bezpiecznie funkcjonować, okażą się zamknięte ekosystemy habitatów. W każdym z nim znajdą się tysiące mikromieszkań, których powierzchnie nie będą przekraczać 6 m2. Na tej niewielkiej przestrzeni większość miejsca zajmować będzie wielofunkcyjne łóżko.
Sen pozostanie, prawdopodobnie, jedynym momentem w ciągu dnia, kiedy nasze ciało będzie mogło odpocząć od szkodliwych substancji świata zewnętrznego. Design spekulatywny (czyli ten, w którym projektuje się rozwiązania dla przyszłości) już w tej chwili zastanawia się nad ideą żywych materaców wykonanych z mchu, alg i innych mikroorganizmów, które nie tylko oczyszczałyby powietrze, ale także pozwalały odżywić i odtruć nasze ciała.
Inteligentne meble i elementy wykończeniowe tych mikroprzestrzeni w znaczącym stopniu będą wykonane z tworzyw z recyklingu. Większość obiektów, którymi będziemy się otaczać, zostanie wydrukowana na drukarkach 3D. Powstałe „wy-druki” będą idealnie zaspokajały nasze potrzeby. Kolor pościeli, jej wielkość oraz grubość zostaną tak sparametryzowane, aby zużyć tylko konieczną ilość materiałów. Pozostałe niewykorzystane materiały zostaną przerobione na kolejny surowiec.
Łatwość nawiązywania kontaktów, trudność w budowaniu relacji
Digitalizujemy wszystko, również emocje i relacje. W społeczeństwach rozwiniętych jest coraz więcej singli, którzy na pytanie o to, jak najbardziej lubią spać, odpowiadają, że w pojedynkę. W trakcie pracy nad raportem Sypialnia Przyszłości, opracowanym przez infuture. institute Natalii Hatalskiej, współprowadziłam warsztaty ze studentami wzornictwa z ASP w Gdańsku. Większość z nich wypowiedziała się, że najważniejszymi elementami sypialni są: duże łóżko, dostęp do internetu i gniazdko do ładowania urządzeń elektronicznych. Na 34 studentów tylko 4 wzięło pod uwagę spanie w łóżku z partnerem / partnerką.
Pokolenie Z nawiązuje i podtrzymuje relacje za pomocą komunikatorów, a zmysł dotyku, obok zmysłów smaku i węchu, staje się zmysłem drugiej kategorii w stosunku do wzroku i słuchu. Nasza atawistyczna potrzeba dotyku i bliskości coraz częściej zostaje zaniedbana, co ma wpływ nie tylko na samą umiejętność budowania relacji, ale także naszą kondycję psychiczną. Co może się wydarzyć w przyszłości, abyśmy mogli zbliżyć się do siebie również w sypialni?
Jedna z wizji jutra zakłada, że domy będą wyposażone w kapsuły nieważkości. W ich wnętrzu będzie można wyspać się w stanie neutralnym, czyli takim, kiedy nasze mięśnie są idealnie rozluźnione, a ciało może się głęboko zregenerować. Studenci w trakcie warsztatów zaproponowali taki typ sypialni również dla par, w celu urozmaicenia i wsparcia życia intymnego.
Jedną z formuł egzystowania może stać się co-living, czyli funkcjonowanie wielu ludzi na małych przestrzeniach, w różnym wymiarze czasowym ze względu na nomadyczny styl życia. Będzie to trochę przypominało życie w akademikach lub hostelach, w związku z tym wyposażenie wnętrza będzie musiało zajmować minimum miejsca i zapewniać maksimum funkcjonalności. Jedną z propozycji jest wielowarstwowy materac, który po rozwarstwieniu będzie się składał z wielu cieńszych mat, z możliwością ich łączenia - tak, by na niewielkiej przestrzeni można było położyć zarówno singla, jak i pary czy rodzinę z dziećmi, bez marnowania zbędnych centymetrów kwadratowych. Idea takich kohabitatów ma rownież sprzyjać integracji i budowaniu relacji w świecie przyszłości.
Samotność i depresja, które wróżą nam futurologowie i socjologowie, prawdopodobnie będą jednymi z największych wyzwań społeczeństwa przyszłości. Alienacja jednostek, zaburzenie zmysłu dotyku i brak poczucia bezpieczeństwa spowoduje, że bezsenność stanie się chorobą powszechną. Już w tej chwili na rynku można znaleźć kołdry sensoryczne, które mają za zadanie odciążyć nasz przebodźcowany sytem nerwowy. Powszechne są również poduszki, które otulają nas niczym ramię partnera czy cichutko szumią nam do ucha. Rynek aplikacji ułatwiających zasypianie i monitorowanie snu nieustająco rośnie. Już niebawem nasze inteligentne domy będą nam sugerowały czas spania, gasząc światło i usypiając szumem morza.
Niezależnie od tego, jak bardzo naszym życiem będą sterować komputery, pozostaniemy istotami ludzkimi, dla których podstawą przetrwania jest umiejętność życia w społeczeństwie. Dlatego też pielęgnujmy relacje i zdrowy sen, w naturalnym środowisku.
Tekst autorstwa Joanny Jurgi ze School of Form pochodzi z katalogu wystawy DOBRA/NOC wydanego w ramach Łódź Design Fesiwal 2022
Tekst został pierwotnie opublikowany w raporcie "Radykalny sen. Lepsze życie, lepszy biznes" przygotowany przez Instytut Kontekstów Pracy w 2019 r. https://kontekstypracy.pl/czas-na-radykalny-sen-pobierz-nasza-publikacje
Ten artykuł jest częścią kolekcji „DOBRA/NOC wystawa na Łódź Design Festival 2022”.
dowiedz się więcej